niedziela, 6 października 2013

Witam!

Uzbierała się masa krytyczna. Ilość mniejszych i większych podróży które odbyłem, bardziej i mniej udanych zdjęć które zrobiłem, przeważnie ciekawych lub miłych (czasem nawet jednocześnie!) ludzi których spotkałem i ich niezwykłych historii, niezapomnianych miejsc które widziałem i tysiące innych drobiazgów pozwalają smakować każdą chwilę w drodze skłoniły mnie do stworzenia własnego miejsca, w którym mógłbym nimi poczęstować kogoś, kto chciałby zakosztować podobnych wrażeń. Jeśli coś przypadnie Ci do gustu i wzbudzi Twoją refleksję, podziel się nią. To chyba jedna z niewielu rzeczy, która mnoży się, gdy się ją dzieli.


  

Zalety posiadania własnych kilku megabajtów kwadratowych w sieci wydają się być niezaprzeczalne. Oprócz tego, że mogłem bezkarnie (zresztą, zgodnie z wszelkimi regułami sztuki) umieścić "Witam" na początku tego tekst (co w korespondencji z różnymi Ważnymi Osobami zwykle nie uchodzi na sucho), dzięki tej przestrzeni będę mógł  trochę uporządkować w głowie natłok wrażeń z podróży, zyskać motywację do zajęcia się gigabajtami przywiezionych zdjęć i rozprawić się z chronologią zdarzeń. Tak, ten blog powstaje także (a może przede wszystkim) dla mnie. Jeśli jednak kogoś zainspiruje do wyruszenia sprzed monitora w nieznane albo chociaż do marzenia czy uśmiechu - tym lepiej.



Raczej nie znajdziesz tu jednak dziennikarskich sprawozdań z zaliczania kolejnych punktów na mapie. Część poradnikowa ograniczy się zapewne jedynie do takich informacji, które trudno znaleźć gdziekolwiek indziej. Lubię wydawać mało w podróży, bo to czyni ją zwykle ciekawszą, jednak nie przepadam za prowadzeniem statystyk dotyczących każdego grosza czy podliczaniem kwitów. Zresztą samotne jeżdżenie za półdarmo też nie jest dla mnie regułą. Jeśli przytrafia się okazja ciekawego wyjazdu z zespołem (o którym może później), znajomymi, rodziną bądź z uczelni, staram się jej nie przepuścić. Czasem pojechanie do tego samego miejsca w innych okolicznościach potrafi nam odkryć niuanse, których inaczej byśmy się nie spodziewali. Podróżowanie jest wielowymiarowe. Czasami nawet nie wymaga przemieszczania się.



A więc w drogę, po drodze czy obok...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Matiusza jazdy w różne strony -> http://www.kolodrogi.blogspot.com