czwartek, 31 października 2013
Na Ljubljanę
Teraz szlag trafi chronologię. W środku opisywania letniej, bałtyckiej przygody zachciało mi się wyrwać gdzieś na południe. A że przebywająca na Erasmusie w Słowenii Ola wystosowała zaproszenie, żal byłoby nie skorzystać. Aura, zimna, lecz jasna i czysta, przypieczętowała decyzję. Czas więc, zakończywszy zajęcia na uczelni, świtkiem po szesnastej znów stanąć koło drogi, licząc że dojadę dziś choćby do Brna. Tam z noclegiem już czeka Szarka. A że to wigilia Wszystkich Świętych, zwana też Halloween'em, przygoda gwarantowana. Reszta opowieści po powrocie, a na razie piosenka, która pomaga mi gnać przed siebie:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Matiusza jazdy w różne strony -> http://www.kolodrogi.blogspot.com